Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ :: ZAPRASZAMY !
Forum Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ Strona Główna
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Czy Bóg Istnieje?
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ Strona Główna -> Zapytaj księdza...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
poczam
PISARZ



Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Łap
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:08, 22 Wrz 2007
( Niestetu nie znalazłem odpowiedniej kategorii do wrzucenia tego tematu więc wrzucam go tutaj)
Hmmm...
Tak naprawdę każdy musi w coś wierzyć. Nawet po to aby się pocieszyć, że kiedy umrze czeka go lepsze życie. Zastanówmy się bowiem jak nieszczęśliwi są ludzie, którzy w nic nie wierzą (lub tylko się tak deklarują) Powiedzmy sobie szczerze, każdy nawet ateista próbuje tworzyć sobie tzw. bogów zastępczych. Bo każdy musi w coś wierzyć.W cokolwiek. Inaczej życie nie miałoby większego sensu.
Myśle że w tym tekście znajdziecie wytłumaczenie tego oto wątku:

    Istnienia Boga nie można ani udowodnić, ani nie można mu zaprzeczyć. Biblia mówi nawet, że musimy przez wiarę zaakceptować istnienie Boga: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają” (List do Hebrajczyków 11:6). Gdyby Bóg tego chciał, mógłby po prostu się pojawić i udowodnić całemu światu, że istnieje. Ale gdyby to zrobił, nie musielibyśmy w niego wierzyć. Jak mówi werset:„ Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (Ewangelia wg św. Jana 20:29).

    Biblijne argumenty nie są jedynymi na istnienie Boga. Istnieją także argumenty logiczne. Po pierwsze argument ontologiczny. Najbardziej popularna forma argumentu ontologicznego wykorzystuje pojęcie Boga, by udowodnić Boże istnienie. Zaczyna się od określenia definicji Boga jako: „tego, który jest największą wyobrażalną istotą”. Potem mówi się, że istnieć znaczy więcej, niż nie istnieć, zatem największa wyobrażalna istota musi istnieć. Gdyby Bóg nie istniał, nie byłby największą wyobrażalną istotą, co zaprzeczałoby definicji Boga. Drugi argument jest natury teologicznej. Argument teologiczny mówi, że od początku stworzenia wszechświat stanowi tak niesamowity projekt, że musiał zostać zaprojektowany przez inteligentnego, Boskiego projektanta. Na przykład gdyby Ziemia znajdowała się o kilkaset kilometrów bliżej lub dalej Słońca, nie byłoby na niej tyle życia, co teraz. Gdyby nasza atmosfera różniła się nieznacznie składem, wszystkie stworzenia na Ziemi wyginęłyby. Szansa wytworzenia jednej cząsteczki białka jest jedna na 10243 (czyli 10 z 243 zerami). Pojedyncza komórka mieści w sobie miliony cząsteczek białka.

    Drugim logicznym argumentem na istnienie Boga jest argument kosmologiczny. Nie ma skutku bez przyczyny. Ostatecznie musi istnieć coś, co nie miało żadnych przyczyn, by mogły zaistnieć inne rzeczy, które posiadają jakąś przyczynę swojego istnienia. Tą samoistną przyczyną jest Bóg. Trzeci argument nosi nazwę argumentu moralnego. W każdej kulturze w historii istniała jakaś forma prawa. Każdy z nas ma wrodzone poczucie tego, co złe i dobre. Zabójstwo, kłamstwo, kradzież czy niemoralność są prawie wszędzie odrzucone. Skąd mamy to poczucie dobra i zła, jeśli nie od Boga?

    Mimo wszystkich tych argumentów Biblia mówi, że ludzie odrzucają jasną i niezaprzeczalną wiedzę o Bogu i wierzą w kłamstwo. List św. Pawła do Rzymian 1:25 mówi: „Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen”. Biblia również oświadcza, że ludzie nie będą mieli wymówki, jeśli nie uwierzą w Boga. „Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy” (List św. Pawła do Rzymian 1:20).

    Ludzie twierdzą, że nie wierzą w Boga, gdyż „nie jest to naukowe” lub dlatego, że „nie ma dowodów”. Prawdziwy powód jest ten, że kiedy ludzie przyznają, że Bóg istnieje, muszą także zdać sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności przed Bogiem i z tego, że potrzebują Bożego przebaczenia ( List św. Pawła do Rzymian 3:23, 6:23). Jeśli Bóg istnieje, jesteśmy przed nim odpowiedzialni za nasze czyny. Jeśli Bóg nie istnieje, możemy robić cokolwiek chcemy nie martwiąc się, że Bóg nas kiedyś osądzi. Myślę, że to dlatego teoria ewolucji jest tak popularna w naszym społeczeństwie. Jest ona alternatywą wiary w istnienie Boga. Fakt, że wielu ludzi wręcz agresywnie zaprzecza, że Bóg istnieje, jest argumentem na istnienie Boga.

    Pozwólcie mi podzielić się ostatnim argumentem na istnienie Boga. Skąd wiem, że Bóg istnieje? Wiem, że Bóg istnieje, ponieważ rozmawiam z Nim każdego dnia. Nie słyszę Jego odpowiedzi w sposób dosłowny, ale odczuwam Jego obecność, czuję, że mnie prowadzi, wiem, że mnie kocha, i pragnę Jego łaski. W moim życiu zdarzyły się rzeczy, które nie mogą mieć żadnego innego wytłumaczenia, jak tylko Boża interwencja. Bóg uratował mnie tak cudownie i zmienił moje życie w taki sposób, że nie mam innego wyjścia, jak tylko przyznać, że Bóg istnieje, i uwielbiać Go za to. Żaden z wymienionych argumentów nie może sam w sobie przekonać kogoś, kto decyduje się odrzucić coś, co jest naprawdę oczywiste. Ostatecznie jednak Boże istnienie należy przyjąć na wiarę (List do Hebrajczyków 11:6). Wiara w Boga nie jest krokiem w przepaść, jest raczej wkroczeniem do jasnego pokoju, w którym znajduje się już 90% ludzkości.

Skorzystałem z strony :http://www.gotquestions.org/Polski/Czy-Bog-istnieje.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sardonique
WETERAN



Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:04, 22 Wrz 2007
NO NO, CO ZA TEMAT! Wiedziałam, że prędzej czy później... ok, nieważne. Very Happy
Do rzeczy:
Skywalker napisał:
Boga nie ma !!

Jest taka możliwość, że masz rację. Jest również taka możliwość, że się mylisz Very Happy .

Dwuwiersz specjalnie dla Ciebie Skywalker Wink :
"Do Nieba patrzysz w górę, a nie spojrzysz w siebie;
Nie znajdzie Boga, kto Go szuka tylko w Niebie".

Nikt nigdy (przynajmniej w tej czasoprzestrzeni) nie będzie miał 100% pewności na to czy Bóg jest czy go nie ma.
My możemy mieć nadzieję i głęboko wierzyć w to, że istnieje i nad nami czuwa, mimo wszystkiego złego co nas i innych ludzi w życiu spotyka.

"Dla mnie głównym dowodem istnienia Boga jest radość, jaką czuję, kiedy pomyślę, że Bóg jest".
René Le Senne

Smile Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madziulek
PROFESJONALISTA



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Łap
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:21, 23 Wrz 2007
~ ,,Jedyną rzeczą, która nie jest stratą czasu, jest poszukiwanie Boga, nawet jeśli On jest nieosiągalny.!''
~,,Może nie wierzysz w Boga, ale Bóg wierzy w ciebie.''
~,,Nie bądź zgorzkniały, nie uważaj, że coś Ci się nie udało. Przecież i tak Pan Bóg zrobiłby to lepiej od nas i na pewno nie liczy na to, że uda nam się Go prześcignąć.''
~,,Pan Bóg nigdy nie opuszcza swojego stworzenia. To raczej człowiek porzuca swojego Stwórcę.''

Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skywalker
PISARZ



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łapy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:42, 24 Wrz 2007
A moim zdanie Bóg nie istniał i nie istnieje na przestrzeni lat ludzie pisali dziwne ksiązki będąc w jakimś transie i wymyślili sobie postać którą nazwali Bóg a kościół to też jakiś wymysł człowieka - pewnie zaraz wszyscy będą pisać mi że na to są fakty historyczne ale uważam że Bóg nie istniał i nie istnieje a przynajmniej w moim ciemnym życiu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poczam
PISARZ



Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Łap
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:52, 24 Wrz 2007
Dokładnie są na to fakty historyczne ale co maja wątki historyczne do wiary człowieka która jest nieograniczona .
Co do transu w którym jak mniemam została napisana też biblia?
Pomyślmy logicznie :
Czy tych kiladziesiąt osób które przez lata tworzyły stary i nowy testament mogły by być w transie, jak ty to określasz przez całe życie .Zauważ że od nie pamiętnych czasów nawet w erze paleolitu do XXI ludzie wierzą i będą wierzyć w boga lub w bogów i jak dotąd nigdy to się nie zmieniło.
Nasze pokolenie wyssało to z mlekiem matki ale co powiesz gdy ludzie poszli za Mojżeszem czy Jezusem.
Może jedynie w twoim 'ciemnym życiu" nie ma miejsca dla boga .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
atenojas
NOWICJUSZ



Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:02, 24 Wrz 2007
Poczam z całym szacunkiem do twojego pytania i krótkiego wywodu, chyba ominąłeś, mam nadzieje że z ważnego powodu kilka religii, bo:
Biblia nie pyta: Czy Bóg jest? Ona się nad tym nie zastanawia, Biblia to ścisły związek Boga z człowiekiem na przestrzeni historii.
Nie można też mieszać mówią językiem prostym poziomów nauki, przyrody, filozofii i religii. Potykaja się na tym rózni sekciarze.
Polecam Tobie Poczamie lekturę św. Tomasza z Akwinu, w szczególności dowody na istnienie Boga.
Tak po ludzku, jeżeli nie klękniesz z pochyloną głową przed majestatem Boga, nie uwierzysz.

A oni wierzyć w to nie chcieli
Co im o sprawach ziemskich prawił
Jakże uwierzyć, więc by mieli
Gdyby rzekł o niebieskiej sprawie...

Do kresu drogi każdy zmierza
Bo w każdym z nas śmiertelna rana
Łatwiej w Jezusa krzyż uwierzyć
Niż w to, że zabić dał się za nas...

Wciąż rozmieniając na pytania
Boga - Człowieka, człek uparty
Uwierzy w jego zmartwychwstanie
Nie wierząc, że wstaniemy z martwych...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poczam
PISARZ



Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Łap
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:19, 24 Wrz 2007
Niestety atenojas tym razem pomyliłeś się. Skupiłem się na jednej religii bo taką miałem ochotę. Pomyśl ile czasu i miejsca zejęłoby opisanie wszystkich bożków czy bogów w jakich wierzono na przestrzeni wieków. ( a tak nawiasem przeczytaj jeszcze raz mojego posta to ci na pewno dobrze robi ponieważ chyba nie zrozumiałeś mojej myśli:0)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:38, 24 Wrz 2007
"Niedowiarstwo. To bardzo rozpowszechniony grzech. Niekiedy niedowiarstwo przechodzi w niewiarę, choć często cierpiący na niedowiarstwo człowiek nadal uczestniczy w nabożenstwach i chodzi do spowiedzi. W takim stanie niedowiarek nie odrzuca świadomie istnienia Boga, jednak wątpi w Jego wszech potęgę, miłosierdzie lub Opatrzność. Swoim pstępowanie, nawykami, całeym układem swojego życia przeczy wierze, którą wypowiada w słowach. Człowiek taki nigdy nie wgłebia się w najprostsze nawet zagadnienia dogmatyczne, bojąc się utracić te naiwne, często prymitywne i fałszywe wyobrażęnia o chrześcijaństwie, któe kiedyś posidał. Przekształcając Katolicyzm w narodową, domową tradycję, zbiór zewnętrznych obrzędów i gestów.(...) Niedowiarek traci to co w Kościele najważniejsze Boga naszego Jezusa Chrystusa.

Religijnośc niedowiarka jest ściśle związana z wrażliwością estetyczną, namiętnymi emocjami, sentymentalizmem: łatwo zajmuje miejsce obok próżnośc, egoizmu, zmysłowości."

O. Łazarz, Sakrament Spowiedzi. O grzechach jawnych i tajnych namiętnościach duszy, Białystok 2007, s. 14


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skywalker
PISARZ



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łapy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:22, 25 Wrz 2007
Misiak czy skoro ja nie wierzę w istnienie Boga to juz zaraz grzeszę ? przecież o ile pamiętam to Bóg dał ludziom wolną wolę (i tej kwestii nie potrafię zrozumieć) więc pozwolił człowiekowi wierzyć i robić co mu się podoba. A wracając do wolnej woli skoro dał ją nam to dlaczego ludzi karze za złe a za dobre wynagradza albo po śmierci sądzi nas ? stworzył nas na swoje podobieństwo więc tu malutki chaczyk Bóg też nie jest doskonały i popełnił błąd i może właśnie za swoje błędy karze nas ludzi a może poprostu ktoś wymyslił że Bóg istnieje a na przestrzeni wieków człowiek wbił sobie to i juz tak zostało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:15, 25 Wrz 2007
"Bluźnierstwo. (..) W pierwszym rzędzie należy zaliczyć tu bluźniercze wyrzekanie się Boga za jego niemiłosierny jakoby stosunek do człowieka, za cierpienia, które człowiekowi wydają się nadmierne i niezasłużone. Trzeba bardzo zdecydowanie walczyć z tą chorobą, inaczej mowy być nie może o duchowym zdrowiu."

O. Łazarz, Sakrament Spowiedzi. O grzechach jawnych i tajnych namiętnościach duszy, Białystok 2007, s. 15-16


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:26, 25 Wrz 2007
"Desperacja (utrata nadziei). Grzech desperacji powstaje z nadmiernego zajęcia sobą, swoim przeżywaniem, niepowodzeniami; w rezultacie wygasa miłość do otoczenia, pojawia się obojętność wobec cudzych cierpień, nieumiejętność radowania się cudzą radością, zawiść. Podstawa naszego życia duchowego i naszej siły - to miłość do Chrystusa; trzeba ją w sobie zasiać i hodować, wpatrywać się w Jego obraz, rozjaśniać i pogłębiać go w sobie, żyć myślą o Chrystusie, a nie o swoich malych, marnych sukcesach i porażkach, trzeba oddawać Chrystusowi swoje serce - to jest życie chrześcijanina. Wtedy w sercu naszym zapanuje cisza i pokój, o którym św.Izaak Syryjczyk mówi: "Pogódź się ze sobą, a pogodzą się z tobą niebo i ziemia".

U ludzi, którzy ciężko zgrzeszyli, albo u tak słabych, iż nie są w stanie podjąc walki ze swoimi namiętnościami, często pojawia się wątpliwość co do możliwości wybaczenia grzechów lub naprawienia ich, towarzyszą temu obajwy desperacji, rozpaczy (także ciężkiego grzechy niewiary). Ale rpzecież zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko chorzy. Zrozumcie wreszcie, co to znaczy: "Miłosierdzia chcę bardziej niż ofiary" (Mt 9, 12-13). Położenei bez wyjścia niektórych spowiadających się, ich pozornie beznadziejna sytuacja polega na tym, że ludzie ci pozostają na zewnątrz Kościoła; ratunek w tym, by wejść do Kościoła, w społęczność miłości z braćmi w wierze."

O. Łazarz, Sakrament Spowiedzi. O grzechach jawnych i tajnych namiętnościach duszy, Białystok 2007, s. 26

PS.

Jezeli ktos chce moge pożyczyć książkę z której pochodzą cytaty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skywalker
PISARZ



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łapy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:56, 26 Wrz 2007
a co ja nie mogę wierzyć np w myszkę od komputera ? może to jest mój Bóg i co takie same korzyści zapewnę będę miał jakbym wierzył w Jezusa czyli... ŻADNE. a skoro ja obrażam twojego Boga to ty nie obrażaj mojego. i wcale nie chodzi mi o mnie czy o moje problemy czy wogóle mam jej i tylko ja i nie obciążam nimi nikogo cierpię sam i chcę cierpiećsam bez nikogo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gloria di Dio
ADMIN :)



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:05, 27 Wrz 2007
Oczywiście, że możesz wierzyć w co chcesz.
Czytając jednak Twoje wypowiedzi, trudno odnieść wrażenie, że chcesz cierpieć sam. W swoim cierpieniu chcesz raczej odnieśc się do innych, bo wtedy te Twoje cierpienie ma sens. Cierpienie samo w sobie i dla samego siebie nie ma żadnego sensu.
Mówić również możesz co chcesz, ale pragnę zauważyć, że jednak swoimi wypowiedziami balansujesz na krawędzi. Twierdzenie, że wiara w Jezusa to jest to samo co wiara w myszkę, jest właśnie obrażaniem uczuć religijnych ludzi dla których JEZUS jest największą świętością, dla której można poświęcić wszystko nawet swoje życie.
Przyznaj więc racje, że troche się pogubiłeś w życiu i nie obwiniaj o to nikogo tylko samego siebie. A tym bardziej nie obwiniaj Boga, którego według Ciebie nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skywalker
PISARZ



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łapy
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:45, 27 Wrz 2007
czy kiedy kolwiek obwiniłem drugiego człowieka że własnie ona jest przyczyną moich problemów ? nigdy. Cierpię sam i to cierpienie mam w sobie i nikomu go nie oddaje i nie poświęcam. a balansując na krawędzi co to miało znaczyć że skoro nie wierzę w istnienie Boga opęta mnie diabeł ? mówi się trudno najwyżej będę cierpiał jeszcze bardziej. podły ze mnie człowiek co. pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:48, 27 Wrz 2007
Nikt z nas nie jest sędzią i nikt z nas Ciebie osądzać nie będzie,bo nikt z nas nie jest doskonały i każdy z nas czeka i przygotowuje się na spotkanie z Jedynym Sędzią. Twoje słowa być może są krzykiem rozpaczy i jedyne co moge Ci po bratersku doradzić to wez się za siebie i zrób cos ze swoim życiem. NIkt z nas nie wie co masz zrobic konkretnie, poniewaz jest to tylko anonimowe forum gdzie się nie znamy.
Pod tym linkiem [link widoczny dla zalogowanych]
znajdziesz spis telefonów zaufania, gdzie jeżeli sobie życzysz możesz znaleźć pomocną dłoń ze strony osób posiadających odpowiednie doświadczenie.

Poneiważ jest to forum chrześcijańskie i są tutaj przeważnie chrześcijanie, możemy Ci ofiarować swoją modlitwę. Dla nas jest ona osobistym spotkaniem z Bogiem.

Modlitwa św.Filareta

Panie! O co Cię mam prosić, zaprawdę sam nie wiem! Ty Jedyny znasz me potrzeby. Ty bowiem kochasz mnie mocniej, niż ja sam umiem siebie kochać. Ojcze! Obdarz sługę Twego tym, o co sam prosić nie umiem. Nie ośmielam się prosić Cię o krzyż, ani o pocieszenie. Stoję tylko przed Tobą z otwartym sercem. Ty dostrzeż jego potrzeby których sam nie dostrzegam. Wejrzyj we mnie! - I uczyń ze mną wedle łaskawości Swojej! Poraź chorobą, ale i ulecz, doświadcz upadkiem, ale i podźwignij z niego. Z bojaźnią i szacunkiem, w milczeniuprzyjmę Two świętą wolę i niepojęte dla mnie wyroki. Siebie samego Tobie ofiarowuję. Cały się Tobie oddaję. Nie mam bowiem innego pragnienia niż to, by wypełniać Twoją wolę. Naucz mnie modlić się. I bądź ze mną w modlitwie. Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ Strona Główna -> Zapytaj księdza... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin