Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ :: ZAPRASZAMY !
Forum Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ Strona Główna
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Czy Bóg Istnieje?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ Strona Główna -> Zapytaj księdza...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:08, 11 Lis 2007
hmm każdy ma wolny wybór, może wierzyć lub nie. Moze wierzyc w cokolwiek chce. I jakoś nikt nikogo nie zmusza do wierzenia. Głęboko wierzący nie potrzebuje do swojej żadnych cudów i dowodów, bo w jego sytuacji to niczego nie zmienia. Wierzący powie że wiara jest kwestią łaski, którzy jedni posiadają a inni nie. Dlaczego tak sie dzieje to już jest tajemnica.... wiary. Coz niestety jest jakos tak że dla niektórych ludzi sprawia przyjemność wyśmiewanie się z tego w co wierzą. I nie dotyczy to to tylko wiary przez duże "W", ale w ogole wysmiewa się ludzi, którzy starają się żyć porządnie i uczciwie, i czesto taką postawę nazywa się"frajerstwem". Stawiam hipotezę żę wielu Łapiaków ma wielu swoich bliźnich za frajerów, bo nie oszukują, nie kłamią, nie kradną, nie kobinują, nie poświęcają swojej rodziny dla paru euro sprzątając w Belgii, czy zbierając amerykański azbest itp. i chleją na umór żeby złagodzić ból swojej egzystencji.

No tak, można zapytać co to wszystko ma wspólnego z wiarą, skoro można być porządnym, niewierzącym człowiekiem. No można i tak, ale czy to jest taka super łatwa droga, to już pytanie do osoby niewierzącej.

Pytanie: czy przez to że ktoś wierzy, jest chrześcijaninem, dzieje się mu jakakolwiek krzywda???? Ja osobiście nikogo takiego nie znam i myślę że wiele osób czuję się bardzo szczęśliwymi z tego kim są i jaki jest sens ich życia.

Coz, byli juz w przeszłości tacy wojujący ateiści, którzy głośno krzyczeli żę religia to opium dla mas. Najbardziej znanym z nich był niejaki J. Stalin. Zorganizował on swoje pańśtwo na podwalinach ateizmu, niszcząc Świętą Cerkiew Prawosławną. TO na jego polecenie działały specjane Komisje ds. Walski z Cerkwią i Religią. Tysiące księży zamordowano. Bezpośrednio zgnięły też tysiące prawosłąwnych Rosjan, którzy nie chcieli wyrzec się swojej wiary w Chrystusa(sic!). Uwięziono i zamordowano patriarchę, wielu metropolitów i biskupów. Zamknięto setki tysięcy katedr, cerkwii, klasztorów. Zrabowano lub zniszczono dzieła sztuki sakralnej, dzwony, ikony, święte księgi..... . Czy Ci ludzie zginęli na próżno??
Do dzisiaj Rosjanie mają połamany kręgosłup moralny, no ale za to zdecydowana większość z nich to "szczęśliwi" ateiści.

Wiara to nie kwestia koloru kartki. Zauważ że wielu naukowców, którzy przecież dążą do poznania prawdy na temat otaczającego ich świata, są ludźmi wierzącymi i nie stoi to w sprzeczności z ich pracą naukową.

Czy papież wypowiedziałby takie zdanie publicznie? Myślmy rozsądnie, jest to niemożliwe, no chyba że ktoś lubi opowieści z kategorii fantastyki naukowej. Zakładając hipotezę, że papież lub biskup czy ksiądz, który utraciłby wiarę, myśle że bardzo długo by się modlił o nią. Jeżeli jednak straciłby ją nieodwracalnie, to byłoby to równoznaczne z utratą urzędu kościelnego. Bo nie ma takiej możliwości, żeby kościołem rządził niewierzący. Tym bardziej że duchowni wierzą że ich misja (powołanie) pochodzi od Ducha Św. Myślę że w takiej sytuacji kążdy duchowny zachowałby się odpowiedzialnie i usunąłby się w cień, by uporządkować swoją sytuację osobistą. Jedynym papieżem, który abdykował był św. Celestyn V, który zrzekł się swej godnosci, nie dlatego że stracił wiarę, tylko po prostu był skromnym mnichem ktory nie był przyzwyczajony do otaczającego go przepychu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a28350
KANDYDAT



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:11, 12 Lis 2007
" "Religia przez wieki dostosowywała się do nauki, ponieważ, gdy mamy braki w wiedzy, zaczynamy w coś wierzyć...." - ciekawe przemyślenia. Z tego wniosek, że powinieneś być człowiekiem bardzo wierzącym... "

Z tego, co napisałem wynika 'raczej', że nie jestem wierzący (w przeciwieństwie do Ciebie Smile )

"Każdy ma prawo pogadać sobie. Dobrze jest jednak, gdy te przemyślenia są logiczne i konstruktywne, bo jeśli jest to tylko takie sobie gadanie... to jaki jest sens strzępić sobie język ? "

Wyjaśnij, co w moim 'wywodzie' jest nielogiczne i niekonstruktywne. Widzę, że sam strzępisz swój własny język, próbując bez dowodów udowodnić (tak, tak, specjalnie użyłem tego sformułowania) że się mylę. Powinienieś sam przedstawić swoje argumenty i w cywilizowany sposób zaprzeczyć moim... Smile No chyba, że lubisz proste odpowiedzi typu "tak bo tak" Very Happy

"I tak na zakończenie. Czy Bóg jest, czy go nie ma, czy działa w tym świecie, czy też nie..., czy cuda są tylko wymysłem czy też nie... niech świadczą o tym miliony wiernych, którzy codziennie czują obecność Boga i to właśnie przez nich Bóg jest obecny w tym świecie. "

Komunizm i nazizm też miały miliony wiernych, ale kiedy pokonali swój strach, wyparli się ich, więc nie jest to żaden argument. Jak zapewne zauważyłeś, religie się zmieniają. Czy w dzisiejszych czasach ktoś byłby gotów oddać życie za np. Zeusa? Podobnie będzie z chrześcijaństwem. W Polsce ok. 70 % (zgaduję) katolików 'istnieje' tylko na papierze. Reszta ze strachu, jescze inni dlatego, że są do tego przyzwyczajeni, 'prawdziwych' katolików jest znacznie mniej niż ateistów.

"Zło jest krzykliwe i hałaśliwe, dobro natomiast ciche i pokorne i dlatego zło łatwiej jest dostrzec i nim się zafascynować, ponieważ to nic nie kosztuje. Dobro natomiast wymaga i rzeźbi prawdziwe charaktery i wielkich ludzi.
A przykładów mamy tysiące."
Np. taki, że większość Polaków to katolicy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a28350
KANDYDAT



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:17, 12 Lis 2007
"Coz, byli juz w przeszłości tacy wojujący ateiści, którzy głośno krzyczeli żę religia to opium dla mas. Najbardziej znanym z nich był niejaki J. Stalin. Zorganizował on swoje pańśtwo na podwalinach ateizmu, niszcząc Świętą Cerkiew Prawosławną. TO na jego polecenie działały specjane Komisje ds. Walski z Cerkwią i Religią. Tysiące księży zamordowano. Bezpośrednio zgnięły też tysiące prawosłąwnych Rosjan, którzy nie chcieli wyrzec się swojej wiary w Chrystusa(sic!). Uwięziono i zamordowano patriarchę, wielu metropolitów i biskupów. Zamknięto setki tysięcy katedr, cerkwii, klasztorów. Zrabowano lub zniszczono dzieła sztuki sakralnej, dzwony, ikony, święte księgi..... . Czy Ci ludzie zginęli na próżno??
Do dzisiaj Rosjanie mają połamany kręgosłup moralny, no ale za to zdecydowana większość z nich to "szczęśliwi" ateiści. "

Muszę cię zmartwić, bo w krajach, gdzie jest wielu ateistów (z ich własnego wyboru), jest znacznie mniej kradzieży, zabójstw, rozwodów i różnego rodzaju . Tworząc jakiekolwiek państwo na podwalinach konkretnej ideologii, katolickiej, czy ateistycznej, zawsze tworzy się państwo, w którym ktoś czuje się gorzej niż inni.

"Wiara to nie kwestia koloru kartki. Zauważ że wielu naukowców, którzy przecież dążą do poznania prawdy na temat otaczającego ich świata, są ludźmi wierzącymi i nie stoi to w sprzeczności z ich pracą naukową. "

Np. Maciej Giertych Smile

PS. Na resztę odpowiem później


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a28350
KANDYDAT



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:42, 12 Lis 2007
"No tak, można zapytać co to wszystko ma wspólnego z wiarą, skoro można być porządnym, niewierzącym człowiekiem. No można i tak, ale czy to jest taka super łatwa droga, to już pytanie do osoby niewierzącej."

Większość 'porządnych ludzi' to ateiści. Czy droga jest łatwa? Hmmm zależy dla kogo. Jeśli masz zbiór zasad, z których większość zaczyna się na "nie", nie musisz się zastanawiać, czy robisz coś źle, czy dobrze. Jeśli używasz swojej inteligencji ( Twisted Evil ) i bez nakazów odróżniasz dobro od zła, początkowo może być trudno, lecz na dłuższą metę to lepsze niż katowanie się za każde powiedzenie "o Boże" Very Happy lub zjedzenie w piątek kiełbasy ( Rolling Eyes )

"Pytanie: czy przez to że ktoś wierzy, jest chrześcijaninem, dzieje się mu jakakolwiek krzywda???? Ja osobiście nikogo takiego nie znam i myślę że wiele osób czuję się bardzo szczęśliwymi z tego kim są i jaki jest sens ich życia."

Nie dzieje się mu żadna krzywda, nic takiego nie napisałem, możesz wierzyć w co chcesz, nawet w czajniczki latające w kosmosie. Każdy ma to tego prawo. Pytanie powinno brzmieć "Co wiara WNOSI do mojego życia?"

" Bo nie ma takiej możliwości, żeby kościołem rządził niewierzący. "

Nie znamy historii?? Smile

"Tym bardziej że duchowni wierzą że ich misja (powołanie) pochodzi od Ducha Św. "

Także księża pedofile?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gloria di Dio
ADMIN :)



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:05, 12 Lis 2007
Drogi a28350 ! /bardzo oryginalne Smile/

Pomieszanie z poplątaniem.
Jak znajdziesz to zrozumiesz.
Nie da się wyjaśnić i zrozumieć na czym polega łaska wiary.
Można podać tyle samo argumentów za, ile przeciw.
A na samym końcu, ktoś kto doświadczył wiary powie Ci:
nie przeszkadzaj mi wierzyć, a ja nie będę przeszkadzał Ci być człowiekiem niewierzącym, ateistą.
Dlaczego mamy sobie nawzajem przeszkadzać ?
Jestem wierzący i żyję jak wierzący, ktoś inny jest ateistą i żyje jak ateista.
Najważniejsze jest to byśmy siebie szanowali nie przeszkadzali sobie żyć.
Nie musimy siebie nawzajem przekonywać do swoich racji.

Thomas Jefferson, którego wcześniej cytujesz, mimo, że jest uważany przez amerykanów, za wielkiego prezydenta, nie jest raczej autorytetem w kwestiach wiary, ponieważ był człowiekiem nie wierzącym, który walczył z niewolnictwem a miał najwięcej niewolników... własnej córce zabronił wstąpić do zakonu... i miał dziecko ze swoją niewolnicą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:05, 13 Lis 2007
Coz, widzę że kolega a..... strasznie się zagotował... nie bardzo wiem dlaczego. Mam wrazenie że starasz się mnie( i innych) poniżyć tylko dlatego że jesteśmy chrześcijanami. Nie wiem tylko dlaczego to Ciebie tak bardzo boli i przeszkadza. Pewnie masz jakies swoje powody.

Uwierz że np. dla mnie jestes o wiele większym zjawiskiem, niz ja jako wierzący w latające czajniki, które przywołujesz.

Poziom przestępczości, a nawet pedofile wśród księży dla mojej wiary nie mają żadnego znaczenia. Bo nie wierzę w ludzi, tylko w Kogoś kogo nazywam swoim Ojcem.

Piszesz że ludzie przejrzeli na oczy i wyszli z faszyzmu i komunizmu. oj rozmijasz się z prawdą. Faszyzm rozjechały czołgi aliantów, a później Niemcy przez kilka lat byli denazyfikowani. Komunizm... do dzis zatruwa umysły niektórych, niestety.

Skrzętnie pomijasz moje pytanie dlaczego tylu chrzescijan oddało swoje życie za Chrystusa? Dzisiaj w serwisie interii była informacja że obecnie z powodu swojego wyznania ginie 170 tys. chrześcijan rocznie. Czy jestes gotów ginąć za swój ateizm?
Czy jest za co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a28350
KANDYDAT



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:06, 13 Lis 2007
Cytat:
Nie da się wyjaśnić i zrozumieć na czym polega łaska wiary.
Można podać tyle samo argumentów za, ile przeciw.
A na samym końcu, ktoś kto doświadczył wiary powie Ci:
nie przeszkadzaj mi wierzyć, a ja nie będę przeszkadzał Ci być człowiekiem niewierzącym, ateistą.
Dlaczego mamy sobie nawzajem przeszkadzać ?
Jestem wierzący i żyję jak wierzący, ktoś inny jest ateistą i żyje jak ateista.


Temat brzmi(ał) "Czy Bóg istnieje?" więc powinno się go traktować jako dyskusję i podawać argumenty za i przeciw. Wcale nie można podać tylu argumentów za, co przeciw. Chociaż, gdyby były na zasadzie "tak, bo tak", może Rolling Eyes
Czy ktoś szanowałby to, że wierzę w istnienie krasnoludków i uważam, że są bogami Twisted Evil ? Po prostu niektórych rzeczy nie da się całkowicie wykluczyć ale można zastanowić się i logicznie im zaprzeczyć. Jeśli powiem, że krasnoludki widzą tylko wybrańcy (łaska?) , NIKT nie może temu zaprzeczyć Cool . Niektóre dziwaczne przypadki 'wiary' (nie chodzi mi tu o religie, lecz o 'wiary' prywatne) są badane przez psychiatrów...


Cytat:
Thomas Jefferson, którego wcześniej cytujesz, mimo, że jest uważany przez amerykanów, za wielkiego prezydenta, nie jest raczej autorytetem w kwestiach wiary, ponieważ był człowiekiem nie wierzącym, który walczył z niewolnictwem a miał najwięcej niewolników... własnej córce zabronił wstąpić do zakonu... i miał dziecko ze swoją niewolnicą.


Więc uważasz, że autorytetem w kwestiach wiary może być tylko (katolicki) duchowny? Każdy ma prawo do wypowiadania się na ten temat, ponieważ ksiądz nie wie o wierze nic więcej niż 'zwykły człowiek' (nie wie tego ze sprawdzonego źródła, może tylko się domyślać). A co do jego postawy, cóż...nikt nie jest idealny. "Naszemu" Janowi Pawłowi II też można co nieco zarzucić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a28350
KANDYDAT



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:12, 14 Lis 2007
Cytat:
Uwierz że np. dla mnie jestes o wiele większym zjawiskiem, niz ja jako wierzący w latające czajniki, które przywołujesz.


Dzięki Cool A tak poważnie, to jestem dla ciebie takim 'zjawiskiem', bo mam własne zdanie i nie przyjmuję bezmyślnie cudzych poglądów? Laughing

Cytat:
Poziom przestępczości, a nawet pedofile wśród księży dla mojej wiary nie mają żadnego znaczenia. Bo nie wierzę w ludzi, tylko w Kogoś kogo nazywam swoim Ojcem.


Człowiek 'niestety' powinien właśnie wierzyć w ludzi, a nie w jakieś wymysły, bo nie żyjemy na pustyni. Akurat ateiści (i księża) pedofile mają dla 'wiary' tych ateistów ogromne znaczenie. Twisted Evil

Hmmm jeśli ksiądz ma 'powołanie' (dar od Boga) nie powinien być chyba pedofilem, a może zarówno bycie księdzem, jak i pedofilem jest po prostu wynaturzeniem ?

Cytat:
Piszesz że ludzie przejrzeli na oczy i wyszli z faszyzmu i komunizmu. oj rozmijasz się z prawdą. Faszyzm rozjechały czołgi aliantów, a później Niemcy przez kilka lat byli denazyfikowani. Komunizm... do dzis zatruwa umysły niektórych, niestety.


Aha, więc ja was dekatolizycuję Razz Zarówno nazizm jak i komunizm zatruwa umysły ludzi. Ale żadna z tych ideologii nie miała więcej ofiar niż religia (nie mam na myśli tylko katolicyzmu).

Cytat:
Skrzętnie pomijasz moje pytanie dlaczego tylu chrzescijan oddało swoje życie za Chrystusa? Dzisiaj w serwisie interii była informacja że obecnie z powodu swojego wyznania ginie 170 tys. chrześcijan rocznie. Czy jestes gotów ginąć za swój ateizm?
Czy jest za co?


Odpowiedź jest prosta. Konflikt interesów. Jeśli muzułmanin (na przykład...) zabija chrześcijanina, nie chodzi tu o religię, a o znacznie bardziej przyziemne sprawy. Osobiście nie czuję potrzeby ginięcia za cokolwiek (chyba że cofamy się do średniowiecza). Mam nadzieję, że w polsce żadna babcia w berecie nie zabije mnie za ateizm Razz Nie ma sensu robić z siebie ofiary, przyczepiając do siebie etykietkę 'chrześcijanin' 'ateista' czy 'prostytutka' Confused Więc nie zginąłbym za mój ateizm, bo pokazałbym, że jakiś idiota ma nade mną przewagę. Tak naprawdę ta sytuacja byłaby bez wyjścia: albo straciłbym 'honor' (bo nie światopogląd- w żadnym razie) albo życie- przypomnij sobie historię Galileusza . Wybieram życie, a nie fanatyzm Twisted Evil
Ponieważ ŻYCIE=ROZWÓJ, a fanatyzm=zastój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:47, 16 Lis 2007
jestes niewierzący twoja sprawa i mi to naprawde nie przeszkadza i wogole nie staram się Ciebie na cokolwiek nawracać. Ty natomiast za wszelką cenę nasmiewasz sie z moich pogladow co sugeruje twoj bardzo silny fanatyzm. Mnie traktujesz z duzym obrzydzeniem, a ja Ciebie z pewną dozą politowania. I to są zasadnicze różnice między nami.

Zonglujesz pewnymi definicjami nie majac o nich zielonego pojecia.
Fantyzm czesto wiaze sie z szalonym rozwojem za wszelką cenę. Np. narodowy socjalizm w III Rzeszy. Miliony Niemców ślepo wierzyły swemu wodzowi (a propos wiary w człowieka), ktory dal im bardzo szybki wzrost gospodarczy i chciał poszerzyć Lebensraum od Berlina po Ural. Gdyby im sie udalo, to dzisiaj, przy odrobinie szczescia, posiadajac jasne wlosy i niebieski oczy, bylibysmy niewolnikami aryjskich panow. Tak mniej wiecej mial wygladac postep.

Fanatyczny komunizm tez byl strasznie postepowy. Troche odczulismy na wlasnej skorze ten postęp i wiarę w sowieckiego człowieka.

Coz mysle ze nikt nie ma ochoty swiadomie tracic zycia. Ale czasami zycie przynosi nam bardzo trudne dylematy, któe są od nas niezalezne. Czy to sie komus podoba czy nie ludzie giną za swoją wiarę, Ojczyznę itd.

Gdybyś był w takiej sytuacji że możesz uratować najukochanszą i najblizsza Ci osobę, za cenę twojego własnego życia to jak byś postąpił???? Nie odpowiadaj zbyt pochopnie. Wlasciwie to odpowiedz mozesz zachowac dla siebie:)

Mnie tylko dziwi że nie znosisz ludzi za to w co wierza i jakie mają poglądy. Oceniając to w sposob całkowicie neutralny swiatopogladowo to jest to zachowanie niemoralne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a28350
KANDYDAT



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:04, 17 Lis 2007
Cytat:
jestes niewierzący twoja sprawa i mi to naprawde nie przeszkadza i wogole nie staram się Ciebie na cokolwiek nawracać. Ty natomiast za wszelką cenę nasmiewasz sie z moich pogladow co sugeruje twoj bardzo silny fanatyzm. Mnie traktujesz z duzym obrzydzeniem, a ja Ciebie z pewną dozą politowania. I to są zasadnicze różnice między nami.


Owszem, nie starasz się mnie na cokolwiek nawracać, ale czy zauważyłeś, że ja ciebie też nie? ( Shocked ) Nie naśmiewam się z niczyich poglądów. Po prostu wypowiadam się w temacie. Czy nie mogę mieć innego zdania od tzw. większości? Nie traktuj tego jak ataku (no, chyba, że jesteś prezydentem IV RP Wink ). Nikogo nie traktuję z obrzydzeniem... Różnica między nami jest taka, że nie wierzę w dziwne historie, które same sobie przeczą (udowodnij mi, że tak nie jest) i nie wierzę w boga-sadystę (znęca się nad wszystkimi ludźmi dookoła, karze ich za coś, czego nie zrobili Rolling Eyes ).

Cytat:
Fantyzm czesto wiaze sie z szalonym rozwojem za wszelką cenę. Np. narodowy socjalizm w III Rzeszy. Miliony Niemców ślepo wierzyły swemu wodzowi (a propos wiary w człowieka), ktory dal im bardzo szybki wzrost gospodarczy i chciał poszerzyć Lebensraum od Berlina po Ural. Gdyby im sie udalo, to dzisiaj, przy odrobinie szczescia, posiadajac jasne wlosy i niebieski oczy, bylibysmy niewolnikami aryjskich panow. Tak mniej wiecej mial wygladac postep.


Chodzi mi o rozwój intelektualny, a nie zbrojeniowy Confused ... W rzeczywistości fanatyzm ZAWSZE oznacza zastój. Czy ci 'zwykli ' Niemcy doświadczyli jakiegokolwiek rozwoju???? Teraz większość osób jest niewolnikami pewnego aryjskiego pana, który był w Hitlerjugend (nie traktuj tego jako braku szacunku, przedstawiam fakty)


Cytat:
Fanatyczny komunizm tez byl strasznie postepowy. Troche odczulismy na wlasnej skorze ten postęp i wiarę w sowieckiego człowieka.


Jeśli postęp=jedzenie na kartki i pustki w sklepach, to bardzo niewiele ci do szczęścia potrzeba Laughing .Jak już wcześniej pisałem (o ile to czytałeś), kraje, w których ateizm NIE JEST NARZUCANY rozwijają się dużo lepiej od państw 'wyznaniowych' Exclamation

Cytat:
Coz mysle ze nikt nie ma ochoty swiadomie tracic zycia. Ale czasami zycie przynosi nam bardzo trudne dylematy, któe są od nas niezalezne. Czy to sie komus podoba czy nie ludzie giną za swoją wiarę, Ojczyznę itd.


Widzę tu 'małą' sprzeczność. Jeśli ktoś ginie ZA COŚ, ginie z własnej woli, a jeśli ginie 'czy się to mu podoba czy nie', po prostu jest ofiarą tej 'religii, Ojczyzny itd'

Cytat:
Gdybyś był w takiej sytuacji że możesz uratować najukochanszą i najblizsza Ci osobę, za cenę twojego własnego życia to jak byś postąpił???? Nie odpowiadaj zbyt pochopnie. Wlasciwie to odpowiedz mozesz zachowac dla siebie:)


Prymitywna gra na uczuciach.... Podaj mi przypadek, w którym mógłbym coś takiego zrobić, a ja ci odpowiem

Cytat:
Mnie tylko dziwi że nie znosisz ludzi za to w co wierza i jakie mają poglądy. Oceniając to w sposob całkowicie neutralny swiatopogladowo to jest to zachowanie niemoralne


Odpowiedź wyżej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiak
PISARZ



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:46, 17 Lis 2007
bez komentarza

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gloria di Dio
ADMIN :)



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:14, 18 Lis 2007
Kochani, Drodzy Przyjaciele

To forum to szkoła Jezusa. Jesteśmy już w szkole, czyli mamy za sobą pewną wiedzę i jesteśmy już na płaszczyźnie wiary.

Nie rozumiem zatem pytań rodzaju: czy Bóg istnieje ?

Jesteśmy ludźmi wierzącymi i nie stawiamy pytań: czy Bóg istnieje ?, ponieważ Bóg dla nas jest Panem i Zbawicielem i wiemy, że on istnieje.

Zatem, dajmy spokój TEMU tematowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a28350
KANDYDAT



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:52, 18 Lis 2007
Ufff.... a więc po 'długich latach ciężkiej dyskusji' kończymy temat 'Czy Bóg istnieje?" ?
W sumie jest mi to obojętne Laughing . Szkoda, że nie doszliście do takich genialnych wniosków kilka miesięcy temu, kiedy rozmawialiście bardzo swobodnie Laughing
A co do szkoły, to religia nie ma nic wspólnego z wiedzą Twisted Evil
nawet na forach katolickich (katolik.pl na ten przykład) są dyskusje o istnieniu Boga. Ale widzę, że na forum tej parafii taka dyskusja jest baardzo ożywiona Rolling Eyes .
Na pożegnanie zostawię wam tekścik:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Znani o religii i Kościele"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwiat paproci
PISARZ



Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łapy

PostWysłany: Nie 22:45, 18 Lis 2007
Gloria,

Znowu tak wychodzi, że jestem w opozycji, natomiast uważam, że nie powinno się zamykać dyskusji na takie tematy. Są one potrzebne, forum to przestrzeń wymiany myśli (chyba, że mamy tworzyć kółko wzajemnej adoracji)

Czy na forum nie ma miejsca dla wątpiących? poszukujących? dla ludzi ze słabą wiarą lub bez niej?

A gdzie Twoja misja apostolska? W tygodniu misyjnym była mowa, że wcale nie trzeba jechać do Afryki na misje, żeby być misjonarzem...
(zbyt dużo powtórzeń, ale nie chce mi się myśleć nad inną konstrukcją zdania)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gloria di Dio
ADMIN :)



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:50, 19 Lis 2007
a 28.... "piękne" wypowiedzi ateistów na temat religii i Boga..., wypowiedzi ludzi, którzy swoją opinię o Bogu oparli na ludzkich zachowaniach. Niesamowite... co to za argumenty ?
Dla mnie śmieszne i nielogiczne.
To tak jakbym ja, zupełny laik w temacie, wypowiadał się na temat budowy promu kosmicznego.
Jeżeli mamy już dyskutować na temat wiary, religii i Boga, zostańmy może na płaszczyźnie Biblii, ponieważ to jedyne źródło wiedzy o Bogu. Ale nigdy człowiek i jego takie czy też inne zachowania. Nie można badać składu chemicznego marsa stojąc na ziemi. Nigdy wyniki tych badań nie będą prawdziwe i pewne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dekanat Łapy diec. łomżyńskiej /Admin. - par. pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach/ Strona Główna -> Zapytaj księdza... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin