Oddawanie narządow- tak czy nie???

Krzepki_Lu

Oczywiście nie ma działu, w którym możnaby było umieścić taki temat, także ładuję go tu.

Jaki jest wasz stosunek do dawstwa narządów? Jesteście za, przeciw a może niezdecydowani? Jakie czynniki wpływają na wasza postawę? Kiedy bylibyście w stanie uznać oddawanie narządów a kiedy nie?

Madziulek

osobiście jestem za! ponieważ wiem,że w taki sposób mogłabym uratować inną osobę, i w jakimś celu jeszcze bym żyła. i to by mi sprawiło najwięcej radości, uratować kogoś innego. i wiem już teraz ,że 'nie daj Boże' jakby coś się stało chciałabym aby moje narządy, które będą dobre to żeby zostały oddane w potrzebie dla innej osoby.
I to jest Moje zdanie i jego nie zmienię, jeśli się ktoś nie zgadza trudno. Kwadratowy

monialek

moja odpowiedź brzmi : TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK TAK ..... każdy z nas powinien mieć w portfelu czy w dokumentach karteczkę ze wszystkimi swoimi danymi i z informacja że zgadza sie na oddanie swych narządów w razie nieszczęśliwego wypadku

kwiat paproci

A po co mi moje nerki po śmierci? Albo serce?
Jeśli komuś mają uratować życie to proszę bardzo.
A karteczka o której mowa jest pod adresem: [link widoczny dla zalogowanych]

Jak pamiętam z nauk Jana Pawła II on również był za i uważał takie intencje za akt miłości bliźniego.

Tylko - jak to bywa - chęci chęciami a życie życiem. Czyli jeśli nam się coś stanie to już nie mamy nic do powiedzenia a bardzo często bywa, że rodzina nie zgadza się na krojenie zwłok. No i niestety. Także warto również rodzinie przekazać, że w razie czego - mają się zgodzić.

Juman

Ja tam jestem przywiÄzany do swoich narzÄdĂłw, wcale nie chcÄ sÄ ich pozbywaÄ.

Krzepki_Lu

A co jeżeli ktoś jest w stanie śmierci klinicznej i trzeba zadecydować- odłączyć od aparatury, aby dać możliwość życia innej osobie? Przeciez to bardzo trudna decyzja.

kasiek

jesli lekarze chca odlaczyc pacjenta od respiratora zwoluja trzy osobowa komisje i nie po to zeby mozna bylo oddac narzady do przeszczepu ale zeby stwierdzic czy nastapila smierc pnia mozgu i jesli maja najdrobniejsze watpliwosci powolywana jest inna nie zalezna od poprzedniej komisja i to sa trudne decyjze
a jesli odlaczaja to nie zawsze sa pobierane narzady
prawo w Polsce pozwala na pobranie narzadow jesli dany czlowiek nie zastrzegl wczesniej ze na to nie pozwala ale lekarze w takich sytuacjach bardzo czesto licza sie ze zdaniem bliskich i pytaja o zgode
jesli chodzi o mnie to jestem jak najbardziej za i mam w dokumentach wypelniona deklaracje bo wiem ze komus moga sie bardziej przydac
swoja droga zaczynaja sie wakacje czy mysleliscie o tym zeby oddac krew?

Sardonique

Krzepki cos Ci się pomieszało.
Śmierć kliniczna następuje wtedy, kiedy zatrzymana zostaje akcja serca, praca narządów, ale występuje jakakolwiek aktywność mózgu, taki stan trwa w większości przypadków do 5 minut w tym czasie człowiek w stanie śmierci klinicznej może zostać "przywrócony" do życia.
Tobie jak mniemam chodzi raczej o stan wegetatywny.

Organy wewnętrzne można oddawać nie tylko po ewentualnym zejściu z tego świata , ale również "za życia". Jasne że po śmierci, jest nam już wszystko obojętne, sztuką jest zdecydować się na takie poświęcenie, kiedy życie przed naimi.

A oddawac krew - na pewno warto.

Krzepki_Lu

Rzeczywiście, trochę mi sie pomerdało. Dzięki Sardonique za sprostowanie.
Chyba jeszcze ja się nie wyraźiłem- jestem oczywiście za oddawaniem narządów. Jeśli miałoby to komukolwiek pomóc Wink

wierząca

ja nie jestem pewna czy by oddała swoje narządy... jakoś mi tak dziwnie to sobie wyobrazić ... ale może i tak Smile

a co do oddawania krwi to i owszem ...

kwiat paproci

wierząca

no właśnie nie wiem dlaczego nie. Po prostu nie wyobrażam sobie, że mi po śmierci wyjmą narządy ( brrrrr... ) ale może z czasem zmienię zdanie

Misiak

wszystko zależy od najbliższej rodziny. żaden lekarz nie zaryzykuje pobrania narządów bez jej zgody, bez względu na to jakie jest prawo i czy umierający pacjent ma w portfelu karteczkę czy nie. Pamietajmy, że o pobraniu narządów rozmawia się z rodziną jeszcze przed śmiercią osoby umierającej, dlatego powinniśmy uświadomić naszą rodzinę czego byśmy chcieli w takiej sytuacji.
Tak więc, powinniśmy przede wszystkim rozmawiać ze swoimi najbliższymi, ze jak się nam coś stanie to chcemy uratować życie innych.

ponury_grzybiarz

Myślę, że nie warto wywoływać presji na osobach, które sobie nie życzą oddawania narządów po śmierci. Ich organy ich decyzja.
Ja jestem oczywiście za Smile

Madziulek

a jeżeli osoba ginie nagle? w jakimś wypadku albo czymś innym?
myślę że wtedy rodzina powinna zadecydować. dlatego warto już wcześniej porozmawiać o tym.
ja także jestem za, jak wcześniej pisałam